W pierwszej połowie czerwca w Tatrach leżały jeszcze tony śniegu, było ślisko i niebezpiecznie, więc musiałem znaleźć inne miejsce, żeby się wyszumieć po lockdownie. Wybór padł na Karkonosze - góry niższe, inne niż Tatry ale równie piękne i do tego posiadające wielką zaletę - nawet jak jest mgła lub pada, można w nich znaleźć wiele miejsc, gdzie można zrobić wspaniałe zdjęcia.
Wyjeżdżając z Jeleniej Góry w kierunku Szklarskiej Poręby można przy dobrej pogodzie oglądać panoramę Karkonoszy, ale mnie powitała jedna wielka szara chmura. Do Szklarskiej poręby przyjechałem przed wieczorem, ale pomimo późnej pory nadal było jasno, więc prawie "z marszu" poszedłem zobaczyć Wodospad Szklarki. To coś w sam raz dla leniuchów - z najbliższego parkingu do wodospadu idzie się chyba kilka minut. Wodospad jest bardzo ładny, a do tego, dzięki późnej porze wokół nie było nikogo - nawet znajdujące się obok schronisko (Kochanówka) było na głucho zamknięte.